KOPIEC PIŁSUDSKIEGO NA ROWERACH
Na Kopiec Piłsudskiego można dotrzeć na wiele sposobów i każda trasa jest piękna!!!! O każdej porze roku.
Wiosną cały Lasek Wolski, na którego terenie położony jest kopiec, usiany jest DYWANAMI pierwiosnków. Zaraz po krokusach w Tatrach, powinno się wymieniać pierwiosnki w Lasku Wolskim:-)
Upalnym latem pośród zieleni panuje przyjemny chłód; o jesieni już nie wspomnę..... liściasty, w większości dębowo-bukowy, las zamienia się w bajkę.
Fakty:
- kopiec początkowo nosił nazwę Kopca Niepodległości - jego budowę rozpoczęto w roku 1934, w dwudziestą rocznicę wymarszu z Krakowa I kompanii kadrowej Legionów;
- po śmierci Józefa Piłsudskiego w 1935 roku, postanowiono kopiec nazwać imieniem marszałka;
- usypywany trzy lata!!!
- to najmłodszy krakowski kopiec;
- ma 36 metrów wysokości - jest najwyższym kopcem w Krakowie.
Logistyka:
- najłatwiej dostać się na niego spod Krakowskiego ZOO, oznaczoną ścieżką spacerową max. 20 minut (stojąc przed wejściem do ZOO, kierujemy się wzdłuż ogrodzenia na prawo -bliżej lub na lewo - ciut dalej, skąd poprowadzą nas drogowskazy);
- pod ZOO można dojechać autobusem, który startuje spod hotelu Cracovia (przy Błoniach) linią 134 lub samochodem ale w weekendy i święta dojedziemy tylko do parkingu przed Laskiem Wolskim, a z parkingu spacer 40 minut pod górę lub busem pod samo ZOO;
- wejście na szczyt - BEZPŁATNIE;
- pod kopcem mnóstwo miejsca do połażenia, posiedzenia, poleniuchowania - ławeczki, alejki, plac zabaw;
- garmażerka - albo przynosimy ze sobą, albo posilamy się pod ZOO;
- rowery - można jeździć na rowerach na terenie Lasku Wolskiego; trasy spacerowo-rowerowe są niepowtarzalne; uciążliwy - zwłaszcza dla dzieciaków - wjazd rowerem pod ZOO (ostro pod górę) można skrócić pakując rowery do wspomnianego autobusu linii 134, wyposażonego w bagażnik rowerowy (załadunek i wyładunek rowerów TYLKO na przystanku końcowym i początkowym) - BRAK opłat dodatkowych za przewóz rowerów;
- jedna z fajniejszych tras dojścia pod Kopiec i pod ZOO jest z parkingu pod Klasztorem OO Kamedułów na Bielanach (ul. Księcia Józefa - parking tuż za serpentyną) - jest najdłuższa i cały czas dosyć ostro pod górę, więc jeśli ktoś z wózkiem, trzeba liczyć z kroplami potu na czole mimo, że wiedzie nas wygodna droga asfaltowa.
Wisełką wracamy do domu. Klasztor na Bielanach zostaje z tyłu.
Mijamy Przegorzały
Na Salwatorze Zuzanna powiedziała BASTA. Po 16 km wsiadamy z rowerami w tramwaj.
I FABRYKA PIZZY na kolację
Wiosną cały Lasek Wolski, na którego terenie położony jest kopiec, usiany jest DYWANAMI pierwiosnków. Zaraz po krokusach w Tatrach, powinno się wymieniać pierwiosnki w Lasku Wolskim:-)
Upalnym latem pośród zieleni panuje przyjemny chłód; o jesieni już nie wspomnę..... liściasty, w większości dębowo-bukowy, las zamienia się w bajkę.
Fakty:
- kopiec początkowo nosił nazwę Kopca Niepodległości - jego budowę rozpoczęto w roku 1934, w dwudziestą rocznicę wymarszu z Krakowa I kompanii kadrowej Legionów;
- po śmierci Józefa Piłsudskiego w 1935 roku, postanowiono kopiec nazwać imieniem marszałka;
- usypywany trzy lata!!!
- to najmłodszy krakowski kopiec;
- ma 36 metrów wysokości - jest najwyższym kopcem w Krakowie.
Logistyka:
- najłatwiej dostać się na niego spod Krakowskiego ZOO, oznaczoną ścieżką spacerową max. 20 minut (stojąc przed wejściem do ZOO, kierujemy się wzdłuż ogrodzenia na prawo -bliżej lub na lewo - ciut dalej, skąd poprowadzą nas drogowskazy);
- pod ZOO można dojechać autobusem, który startuje spod hotelu Cracovia (przy Błoniach) linią 134 lub samochodem ale w weekendy i święta dojedziemy tylko do parkingu przed Laskiem Wolskim, a z parkingu spacer 40 minut pod górę lub busem pod samo ZOO;
- wejście na szczyt - BEZPŁATNIE;
- pod kopcem mnóstwo miejsca do połażenia, posiedzenia, poleniuchowania - ławeczki, alejki, plac zabaw;
- garmażerka - albo przynosimy ze sobą, albo posilamy się pod ZOO;
- rowery - można jeździć na rowerach na terenie Lasku Wolskiego; trasy spacerowo-rowerowe są niepowtarzalne; uciążliwy - zwłaszcza dla dzieciaków - wjazd rowerem pod ZOO (ostro pod górę) można skrócić pakując rowery do wspomnianego autobusu linii 134, wyposażonego w bagażnik rowerowy (załadunek i wyładunek rowerów TYLKO na przystanku końcowym i początkowym) - BRAK opłat dodatkowych za przewóz rowerów;
- jedna z fajniejszych tras dojścia pod Kopiec i pod ZOO jest z parkingu pod Klasztorem OO Kamedułów na Bielanach (ul. Księcia Józefa - parking tuż za serpentyną) - jest najdłuższa i cały czas dosyć ostro pod górę, więc jeśli ktoś z wózkiem, trzeba liczyć z kroplami potu na czole mimo, że wiedzie nas wygodna droga asfaltowa.
Wisełką wracamy do domu. Klasztor na Bielanach zostaje z tyłu.
Mijamy Przegorzały
Na Salwatorze Zuzanna powiedziała BASTA. Po 16 km wsiadamy z rowerami w tramwaj.
Całkiem spora trasa, na całe szczęście pogoda dopisała. Szkoda tylko, że tak mało zdjęć!
OdpowiedzUsuńDzieci też uważają, że spora. Na szczęście tramwaj pomógł:-) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń